Enter your search keyword or phrase and press enter.

26 października, 2025

Zbrodzice – miejsce gdzie rodzi się polskie wino

Zbrodzice – miejsce gdzie rodzi się polskie wino

Wśród wzgórz województwa świętokrzyskiego, tam, gdzie ziemia pachnie słońcem i ziołami, a poranki są jeszcze chłodne od rosy, dojrzewają owoce dające niepowtarzalny smak wina. Zbrodzice – niewielka miejscowość zwana nie bez powodu polską Toskanią – stała się symbolem tego, jak polskie wino potrafi połączyć naturę, pasję i kulturę życia. To miejsce, w którym każdy dzień rozpoczyna się ciszą, zapachem dojrzewających winogron i dźwiękiem pszczół krążących nad winnicą. Tu nie ma pośpiechu – jest za to głęboka świadomość, że prawdziwe wino rodzi się z cierpliwości.

Choć współczesna winnica w Zbrodzicach ma zaledwie dwie dekady, jej korzenie sięgają niemal dziewięciuset lat wstecz. Już w średniowieczu klasztory świętokrzyskie uprawiały winorośl na łagodnych zboczach tych terenów. Wtedy powstała tradycja, która dziś, dzięki pasji nowych pokoleń, odzyskuje swoje miejsce. Świętokrzyskie to region niezwykły – ciepły mikroklimat, wapienne gleby i osłonięte doliny tworzą warunki, które sprzyjają szczepom wymagającym słońca i wody w doskonałych proporcjach.

Współczesna historia winnicy zaczyna się symbolicznie – 30 kwietnia 2004 roku, w przeddzień wejścia Polski do Unii Europejskiej. Tego dnia posadzono pierwsze sadzonki dwóch odmian: Solarisa i Regenta. Ten gest miał w sobie coś metaforycznego – był znakiem otwarcia, wiary w potencjał polskiego wina i przekonania, że Polska może stanąć w jednym szeregu z krajami o wielowiekowej tradycji winiarskiej.

Solaris to odmiana biała, pełna świeżości i światła. Jej aromat przywodzi na myśl zielone jabłko, lipowy miód i chłodne poranki. Doskonale współgra z delikatnymi potrawami – białymi rybami, serami, letnimi sałatami. Regent natomiast to czerwony kontrapunkt. Gęsty, głęboki, z nutami czarnej porzeczki, wiśni i gorzkiej czekolady. Jego intensywność sprawia, że najlepiej smakuje w towarzystwie mięs i długich rozmów przy stole. Te dwa szczepy, uprawiane z troską i szacunkiem do ziemi, stały się wizytówką winnicy oraz przykładem, jak dojrzewa dziś polskie wino – ambitne, eleganckie i coraz częściej doceniane na arenie międzynarodowej.

Spacer po winnicy w Zbrodzicach przypomina lekcję uważności. Rzędy winorośli układają się w naturalne linie pejzażu, a każdy krzew ma swoją historię. Kamienne piwnice pachną wilgocią, drewnem i obietnicą. Dębowe beczki, ustawione w półmroku, skrywają w sobie proces dojrzewania, który jest niemal rytuałem – cichym, długim i pełnym emocji. Degustacje odbywają się w kameralnej atmosferze, przy rozmowie i muzyce, bez pośpiechu. Goście uczą się tu rozumieć wino, słuchać jego aromatu, rozpoznawać subtelne różnice między rocznikami.

Właśnie ta autentyczność sprawia, że enoturystyka w Polsce rozwija się w tak imponującym tempie. Coraz więcej osób odkrywa, że podróż nie musi oznaczać dalekich lotów – wystarczy weekend w świętokrzyskich wzgórzach, by doświadczyć tego samego spokoju i zmysłowości, jaką dają włoskie winnice. Polskie winiarstwo przechodzi zmianę mentalności, rośnie świadomość konsumentów i potrzeba kontaktu z naturą.

Winnica w Zbrodzicach łączy w sobie wszystko, co najlepsze w nowoczesnym podejściu do wina: tradycję, rzemiosło i technologię. To nie tylko produkcja, ale też filozofia życia. Odbywają się tu degustacje, warsztaty i koncerty. W letnie wieczory pod pergolą rozciągają się długie stoły, na których czeka świeże pieczywo, sery, oliwki i kieliszki chłodnego Solarisa. Światło lamp zawieszonych na winoroślach miesza się z dźwiękiem rozmów i muzyki. To doświadczenie, które zostaje w pamięci na długo.

Dla gości, którzy chcą zostać na noc, przygotowano część agroturystyczną – apartamenty z widokiem na winnicę, w których każdy poranek pachnie kawą i miodem. To właśnie takie miejsca tworzą dziś nową mapę winnic świętokrzyskich, przyciągając koneserów, artystów i ludzi szukających sensu w prostych gestach. Wino, które tu powstaje, nie jest masowym produktem – to opowieść o człowieku, który codziennie wstaje o świcie, by pielęgnować krzewy.

Po dwudziestu latach pracy winnica w Zbrodzicach stoi u progu nowego etapu. Właścicielka, która stworzyła ją z miłości do natury i marzenia o własnym winie, zdecydowała się przekazać ją w ręce kogoś, kto pokocha to miejsce równie mocno. To niezwykła szansa – nie tylko inwestycyjna, ale życiowa. Nieruchomości tego typu zyskują dziś na wartości nie ze względu na położenie, ale na emocje, które w sobie niosą. Pisaliśmy o tym w artykule „Dlaczego nieruchomości stają się manifestem stylu życia”.

Zbrodzice są symbolem tego, jak polskie wino stało się częścią nowej kultury – subtelnej, świadomej, bliskiej naturze. Dla wielu to odkrycie: że w kraju, który jeszcze niedawno nie był kojarzony z winem, powstają trunki o światowym poziomie. To także przypomnienie, że piękno nie zawsze trzeba importować – czasem wystarczy spojrzeć na własne wzgórza i dostrzec w nich potencjał. Bo wino, tak jak architektura czy muzyka, potrafi opowiedzieć historię. W Zbrodzicach ta historia pachnie ziemią, słońcem i ludźmi, którzy wierzą, że prawdziwy luksus to czas, spokój i jakość.

Winnica jest oferowana na sprzedaż przez agencję nieruchomości Vilea Property Boutique.

Kontakt: Joanna Żmuda Mammoli